U progu kolejnej powodzi
W tym roku miesiąc maj był bardzo niesprzyjającym czasem, szczególnie dla południa Polski – obfite opady deszczu spowodowały gwałtowny wzrost poziomu wód w rzekach. W kolejnych miejscowościach ogłaszane były pogotowia przeciwpowodziowe, a media wciąż donosiły o kolejnych zalanych miastach, wioskach i miasteczkach.
SYTUACJA W POWIECIE
Również w powiecie bieruńsko-lędzińskim bacznie obserwowano stany wód na rzekach. Starosta powiatu bieruńsko-lędzińskiego w związku z panującymi warunkami atmosferycznymi w dniu 23 maja ogłosił na terenie powiatu pogotowie przeciwpowodziowe. Dzień później na Wiśle w Bieruniu była spodziewania fala kulminacyjna.
WCIĄŻ W STRACHU
Z niepokojem w kierunku Przemszy patrzyli zwłaszcza mieszkańcy Chełmu Małego. Cały czas mieli przed oczami katastrofę z 2010 roku, kiedy to wylanie rzeki Przemszy spowodowało zalanie większości miejscowości. Po tej tragedii mieszkańcy podjęli jeszcze większą walkę w budowę wałów przeciwpowodziowych.
Swój finał ta sprawa miała w sądzie – ostatecznie Sąd Okręgowego w Katowicach wydał wyrok, w którym nakazał zakończenie budowy wałów przeciwpowodziowych do końca 2018 roku.
OPIESZAŁOŚĆ W DZIAŁANIU
W krótkim czasie zaczęto zwozić materiał do budowy wałów. Jednak na tym to się skończyło – do dzisiejszego dnia ich w pełni nie ukończono. Jednak będąc na miejscu można zauważyć sprzęt budowlanych i toczące się roboty ziemne. Miejmy nadzieje, że już nie będzie jakiegokolwiek przestoju na budowie i w końcu mieszkańcy będą mogli się cieszyć upragnionymi wałami przeciwpowodziowymi.