Walka o prezydencki stołek nadal trwa, choć lada dzień wybory. Kandydaci na prezydenta w trakcie swoich kampanii pragną zaprezentować się od jak najlepszej strony. Z ich ust wybrzmiewały często poważne deklaracje, które miejmy nadzieje nie okażą się jedynie papką wyborczą.
Nasuwa się jednak pytanie, który z kandydatów będzie nie tylko dobrym wyborem dla Polski, ale również dla Śląska?
Pomimo wcześniejszych obaw związanych z pandemią koronawirusa, będziemy mogli oddać swój głos. Wśród kandydujących na urząd prezydenta są i tacy, którzy niejednokrotnie deklarowali wsparcie dla Śląska. Jednakże jak czas pokazał w wielu kwestiach nadal nic się nie zmieniło. Patetyczne słowa i zwrócenie uwagi na sprawę śląską często funkcjonowały jedynie jako slogan wyborczy, który stosuje się po to, by pozyskać elektorat.
Ciekawe czy przyszły prezydent należycie zadba o Śląsk, dostrzeże nie tylko piękno tej ziemi, ale również jej potrzeby i ludzi, którzy stanowią siłę tego regionu?
Czy też odwróci od nas swój wzrok, bo tak łatwiej?
Mamy dość stanu, w którym prezydent funkcjonuje jak woskowa figura i na Śląsku pojawia się jedynie w interesach, bądź w momencie jakiejś tragedii, bo w ten czas wypada, bo takie gesty zapamiętują wyborcy…
Pokuśmy się o głębszą refleksję i zastanówmy, czy jest kompetentna osoba, która zadba o interes Śląska, zatroszczy się o również o naszą kulturę, sztukę i folklor? Czy w końcu etnolekt śląski doczeka się wyniesienie do rangi języka?
Skoro kandydaci mówią wprost:
„Jesteśmy różni, ale równie ważni.”
„Jedność to nie jednolitość (…)”
Czy za ich słowami będą szły również i czyny?
Czy politycy zechcą zrozumieć specyfikę Śląska?
W jednaj z kampanii padło również zdanie: „Polska nie będzie Rzeczą Pisowską czy Platformerską, będzie Rzeczpospolitą Polską”. Pytanie jednak, czy w tej „Nowej Polsce” znajdzie się miejsce dla Śląska i Ślązaków?
Nie chcemy opowiadać się po stronie żadnego z kandydatów, a tym bardziej sugerować na kogo warto oddać swój głos. Nawołujemy jednak do tego, by każdy skorzystał ze swoich praw wyborczych i podjął decyzję zgodną z własnym sumieniem. Nie bądźmy jedynie biernymi obserwatorami tego, co dzieje się na scenie politycznej – zagłosujmy, kierując się zdrowym rozsądkiem, pamiętając, iż nie mają prawa do narzekań Ci, którzy nie pofatygowali się nawet do urny wyborczej.
Sprawy Śląska i Śląskości nie mogą być dłużej marginalizowane!